Jak to się zaczęło

Żeby opowiedzieć
o początkach RAGU
musimy cofnąć się
pamięcią do 2016 roku.

 

Jesienią przy ul. Sienkiewicza 34 A otwieramy pierwszy pasta bar we Wrocławiu i nieprzypadkowo od początku nazywamy się Pracownią Makaronu. Kiedy zaczynaliśmy ten projekt nawet nie marzyliśmy o dużej restauracji, gdzie ilość gości chętnych na nasz makaron przekroczy liczbę dostępnych miejsc.

 

Chcieliśmy jako jedyni we Wrocławiu produkować prawdziwy jajeczny makaron i jeszcze świeży dostarczać do wrocławskich restauracji. Wyobrażaliśmy sobie, że pasta bar będzie tylko dodatkiem do Pracowni, gdzie w luźnej atmosferze i z krótką kartą zaserwujemy makarony wykręcone prosto przed podaniem.

Rzeczywistość bardzo szybko zmieniła nasze plany. Nie boimy się tego powiedzieć – koncept restauracji wyspecjalizowanej w jednym, kompletnie dopracowanym daniu osiągnął sukces na mapie wrocławskiej gastronomii i w tej chwili to praca restauracji pochłania większość naszego czasu.

 

Kiedy w 2016 roku otwieraliśmy lokal nasza ekipa liczyła kilka osób. Dzisiaj mamy ponad 40 współpracowników – zespół to nie tylko kelnerzy, barmani i kucharze, ale też pracownicy produkcji, czyli serca całej Pracowni.

To od osób wykręcających makarony i lepiących pierożki zaczyna się droga makaronu na Wasze talerze. Jeszcze zanim pojedyncze ravioli czy tortellini trafi do rąk kucharza, pracuje nad nim kilka osób. Trzeba zagnieść ciasto, stworzyć recepturę na farsz, a na końcu nadziać i skleić całość. Jesteśmy dumni, że pomimo dużej rotacji pracowników na rynku pracy, w RAGU pracuje stała ekipa, a większość zespołu jest z nami od samego otwarcia.

Lubimy się integrować i zawsze hucznie obchodzimy nasze urodziny – zapowiada się jeszcze sporo fajnych imprez!

Weszliśmy we współpracę z producentami z całej Unii Europejskiej; Grecy z półwyspu Peloponez produkują dla nas oliwę, a pod Madrytem w miejscowości San Martin de la Vega swój zakład ma rzeźnik, który odpowiada za nasze chorizo – najlepsze chorizo, jakie można podawać we Wrocławiu. Największe dostawy mamy oczywiście z Włoch; podstawą naszej kuchni jest parmezan i pomidory pelati, ale włoskie są także świeże trufle, którymi stawiamy kropkę nad i w pozornie prostych propozycjach.

Od niedawna produkujemy również makaron do ramenu – gdyby ktoś powiedział nam to w 2016 roku… na pewno byśmy nie uwierzyli! Dzisiaj możemy pochwalić się jego strukturą i autentycznym smakiem. Nie zrobilibyśmy tego bez odpowiedniej mąki, która produkowana jest w Japonii.

 

Do wszystkich propozycji RAGU, które ocierają się o kuchnię tajską lub azjatycką, bezwzględnie używamy produktów z najwyższej półki. Jesteśmy dumni, że używane przez nas mięso pochodzi od lokalnego rzeźnika.

Nie boimy się podrobów i potrafimy odczarować nawet ozorek – to jedna z ulubionych przystawek naszych gości, klasyk od początku obecny w karcie.

Codziennie sami pieczemy chleb podawany do starterów, który chętnie zabieracie ze sobą do domu, co za każdym razem jest dla nas ogromnym komplementem. Właśnie zaczynamy nowy projekt – lody RAGU! Staramy się, żeby jak najwięcej półproduktów używanych w kuchni wychodziło spod naszej ręki.

Cieszymy się, że jesteś z nami i chciałeś poznać naszą historię. Nasz przykład udowadnia, że w gastronomii nie zawsze trzeba ściśle trzymać się biznesplanu, a najważniejsza jest elastyczność – w końcu jesteśmy tu przede wszystkim dla Was!